Internetowa Liturgia Godzin


Z traktatu bł. Jana Dominici, biskupa,
O obowiązywaniu Konstytucji w Zakonie Kaznodziejskim
(Ed. R. Creytens: AFP 23, 1953, pp. 207-208; 230-232)

Przez słowa profesji Bóg, święta Maryja i święty Dominik
wzywani są na świadków zaślubin i stają się poręczycielami

Na pytanie: "Czy Konstytucje braci kaznodziejów obowiązują profesów?" bez wątpienia należy odpowiedzieć pozytywnie. Wynika to bowiem zarówno z brzmienia tekstu - który wszak zarządza, poleca, nakazuje i zakazuje - jak i z rozumu.
Słusznie napisano w prologu rzeczonych Konstytucji: "Nie chcemy, aby nasze konstytucje obowiązywały nas pod sankcją grzechu, lecz tylko kary, chyba że w grę wchodzi rozkaz formalny lub pogarda". Uważa się zaś, że każdy sam się zobowiązuje do tego, co najlepiej służy jego zbawieniu oraz jego słusznej korzyści.
Zastanówmy się, co sprawiają pierwsze słowa profesji: "Ślubuję posłuszeństwo Bogu". Czy znaczy to "Bogu i wymienionym świętym ślubuję posłuszeństwo zgodnie z Regułą i Konstytucjami", czy raczej "na nowo zobowiązuję się do posłuszeństwa Bogu"? W pierwszym wypadku oznaczałoby to albo rozkazywanie Bogu, żeby nie mógł nakazać niczego, co nie byłoby ujęte w Konstytucjach, albo zobowiązanie siebie przez ślub do zachowania Reguły i Konstytucji. Pierwsza ewentualność zakrawa na szyderstwo i kpinę, druga zaś wzbudza lęk i nakłada zbyt wielkie zobowiązania.
Cokolwiek zaś należy uważać w sprawie posłuszeństwa Bogu, cóż powiemy o posłuszeństwie Pannie chwalebnej, do której odnoszą się słowa "i Najświętszej Maryi Pannie"? Bez względu na to, czy mowa tu o rozkazywaniu Matki Bożej w sprawach przeszłych bądź przyszłych, trzeba stwierdzić, że nie należy to do istoty rzeczy.
A jednak dodaje się: "i świętemu Dominikowi". Obyśmy, składając profesję, zdawali sobie sprawę, że zobowiązujemy się do poleceń świętego Ojca Dominika, wyrażonych słowem i przykładem! Wówczas przestronny Zakon Dominika rozkwitłby różami i liliami, fiołkami i szafranem. Niczym cynamon i balsam pachnący wydałby miłą woń, wznosząc się na pustyni jak obłok kadzidła przepojonego zapachem mirry i wszelakich wonności!
Powiedzmy zatem, że przez słowa profesji te trzy osoby wzywane są na świadków zaślubin i stają obok przyjmującego śluby jako poręczyciele zgodnie z tym, czego zwykło się przestrzegać przy zawieraniu umów tyczących spraw duchowych, zarówno w Starym, jak w Nowym Testamencie. Jeżeli profes, wezwawszy tych troje na świadków, nie zachowuje tego, co przyrzekł, tym samym narusza tę umowę i jej się sprzeciwia, a świadków przyzywa na sąd przeciw sobie samemu.
Zobaczmy, jak wyraźnie zakonnik, składając profesję, wiąże trzy śluby z owymi trzema osobami, mianowicie z Bogiem, świętą Maryją i świętym Dominikiem, pomijając wszelako świętego Augustyna, na którego Regułę w pierwszym rzędzie ślubuje. Dzieje się tak dlatego, że św. Augustyn, co się tyczy pierwszego ślubu, nie obywał się bez posiadłości; jeśli chodzi o drugi ślub, przed chrztem nie zachował czystości, ale miał syna Adeodata z konkubiną; co do trzeciego ślubu, to nie był podwładnym, ale przełożonym i rozkazywał innym.
Natomiast tych troje jest szczególnie sławnych w dziedzinie trzech ślubów.
Wyraźnie widać to w Bogu Człowieku, który, co do ubóstwa, nie miał gdzie głowy złożyć; jeśli chodzi o czystość, narodził się czysty z Dziewicy, a co się tyczy posłuszeństwa, to nie przyszedł pełnić swojej woli, ale Ojca.
Wiadomo to również o drugiej z grona poręczycieli. Jeszcze jako mała dziewczynka poddała się władzy arcykapłana (co do trzeciego ślubu), nie poznała męża (co do drugiego) i tak bardzo umiłowała ubóstwo, że nie mogła kupić baranka na ofiarę za swego Syna, choć niewiele wcześniej została hojnie obdarowana przez Mędrców.
Z kolei trzeci świadek, święty Dominik, okazał się patriarchą najczcigodniejszego ubóstwa, czystość zachował do końca i był tak żarliwym miłośnikiem posłuszeństwa, że - chociaż pełen wiedzy i ducha - nie chciał spisać reguły, lecz wybrał jedną z istniejących, tak aby najpierw samemu być posłusznym, zanim od innych zaczął wymagać posłuszeństwa. Wciąż odmawiał rządzenia Zakonem, pragnąc być poddany swoim synom dzięki zbawiennemu darowi posłuszeństwa.



Autor: bł. Jan Dominici, prezbiter
Tytuł: Traktat O obowiązywaniu Konstytucji w Zakonie Kaznodziejskim
Źródło: Ed. R. Creytens: AFP 23, 1953, pp. 207-208; 230-232
Temat: Przez słowa profesji Bóg, święta Maryja i święty Dominik wzywani są na świadków zaślubin i stają się poręczycielami
Dział LG: Teksty własne - Czerwiec
Obchód: 10.06. - bł. Jana Dominici, prezbitera (OP)
Strony: Teksty własne Polskiej Prowincji Dominikanów - czerwiec-lipiec, s. 25


© Copyright by Konferencja Episkopatu Polski i Wydawnictwo Pallottinum